Dla mnie sposobem na najlepsze wakacje to wybrać kierunek i jechać przed siebie. W ten sposób "odkryliśmy” niewielką rybacką wioskę Carrasqueira.
Wyświetl większą mapę
Wioska jest malutka ale urocza. Kiedyś była zbudowana z drewnianych domków, których ściany były wyłożone pokosem i gałązkami. Kilka takich domków można dalej tam zobaczyć.
Najciekawszym miejscem wioski jest porcik rybacki, chyba jedyny w swoim rodzaju.
Wieczorem, w czasie odpływu, gdy w porcie nie ma wody a łodzie osiadają na mieliźnie jest jeszcze ciekawiej.
Po udanym spacerze można posilić się specjalnością tutejszej kuchni - choco frito czyli smażonymi kalmarami.
Przepiękne miejsce, jakoś niestety nie udało mi się do niego dotrzeć...
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog Luzomania