Portugalczycy potrafią przejechać pół kraju, żeby zjeść w takiej a nie innej restauracji. Zwłaszcza jeśli dana restauracja serwuje jakieś wyjątkowo regionalne danie lub wiąże się z nią jakaś historia.
Historia jakby znajoma…
Otóż pewnego dnia do wioski przybył mnich - żebrak. Był zmęczony i wygłodzony. Zapukał do drzwi pewnego miłego małżeństwa i pokazując kamień zapytał czy może z niego przyrządzić zupę.
Zaciekawiona para zgodziła się. Mnich został zaproszony do kuchni gdzie rozpoczął gotowanie. Najpierw starannie umył kamień, wrzucił go do garnka z wodą i postawił na ogniu. Następnie aby „poprawić” smak poprosił o trochę oliwy. Potem jeszcze o trochę mięsa, kiełbasy, grochu, ziemniaków i kolendry. Kiedy zupa była gotowa a kuchnia pełna smacznego aromatu mnich szybko zjadł zupę a na dnie został tylko kamień.
„A co z kamieniem ?” dopytywała się pani domu. –„Dzięki niemu znowu najem się do syta w domu jakiejś miłej rodziny.” - odpowiedział mnich.
Cała ta historia “wydarzyła się” w niewielkiej wiosce Almeirim niedaleko Lizbony. Rodzina, którą nawiedził mnich założyła później restaurację „O Toucinho”, której specjalnością jest zupa z kamienia (Sopa de Pedra). Tradycja ta jest kultywowana do dnia dzisiejszego a restauracje cieszy się dużym uznaniem.
Tyle historii ;)
Gdy docieraliśmy do „O Toucinho” pod jej drzwiami ustawiła się spora kolejka. Była niedziela, więc całe rodziny wychodzą na obiad do restauracji. Ta była jedną z najbardziej obleganych w Almeirim.
Wyświetl większą mapę
Do „O Toucinho” można wejść przez kuchnię i przy okazji podejrzeć kucharki.
Poza zupą można tu także skosztować różnych rodzajów grillowanego mięsa. My obowiązkowo zamówiliśmy Sopa de Pedra. Jest ona bardzo swojska - z grochem i różnymi rodzajami kiełbasy i bardzo smaczna.
Na dnie wazy oczywiście znaleźliśmy kamień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz