Parque Nacional da Peneda-Gerês to pełna nazwa parku narodowego na północnych krańcach Minho. Rozciąga się on nad górami Serra da Peneda, Serra Amarela i Serra do Gerês i obejmuje także części dolin kilku dużych rzek np. Lima i Homem.
Wyświetl większą mapę
Krajobraz parku jest zupełnie inny nić w pozostałych częściach kraju i przypomina bardziej tereny północnej Europy z bujną zieloną florą. Wszystko to dzięki bardziej deszczowej pogodzie, dużej ilości wilgoci i umiarkowanym temperaturą.
Na terenie parku znajduje się kilka dobrych kempingów, głównie niedaleko zalewów, gdzie można także uprawiać sporty wodne. Istnieje sporo szlaków do trekkingu, jednak w wiele miejsc można dojechać samochodem.
Dlaczego warto odwiedzić Geres? - Istnieje wiele powodów… można na przykład:
Wziąć udział w miejscowej imprezie…
Gdy w poszukiwaniu kempingu przejeżdżaliśmy przez niewielkie miasteczko São Bento trafiliśmy na taki widok:
Były to obchody São Bento da Porta Aberta - zaproszenie wiernych do pielgrzymowania do patrona miejscowego kościoła. Poza różnymi atrakcjami jak występy różnych zespołów i pokazy gry na kastanietach, główną atrakcją była rywalizacja dwóch orkiestr.
Tak naprawdę mało kto był w stanie od razu odpowiedzieć na pytanie z jakiej okazji to święto. Liczy się głównie dobra zabawa. Tutejsi ludzie uwielbiają obchodzić wspólne święta a w ich organizacji bierze udział cała społeczność. Rozmach jest przeogromny i czasami trudno uwierzyć, że ta miejscowość ma jedynie ok. tysiąca (może mniej…) mieszkańców. Sztucznych ogni na zakończenie dnia nie powstydziłaby się Lizbona.
Napić się wina z miseczki
Tradycyjnym napojem w Minho jest czerwone - zielone wino. Nazwa trochę zagmatwana ale już tłumaczę. Zielone wino to takie, które produkuje się z niedojrzałych winogron. Jeśli winogrono jest bordowe to otrzymujemy kolor wina czerwony i stąd taka nazwa.
Wino to jest bardzo mocne w smaku (i nie tylko) i bardzo orzeźwiające. Tradycyjnie pije się je z miseczek.
Zobaczyć krowę z taaakimi rogami.
Jest to autochtoniczny gatunek krowy barrosã. Podobno dają całkiem niezłe mleko. Można je spotkać dosłownie wszędzie. Innymi typowymi dla Gerês gatunkami są kozy bravia i kuce garrano.
Zobaczyć jak żyli ludzie 100 (i więcej ) lat temu
Między górami można znaleźć malutkie wioski całe zbudowane z granitu. Osady te zachowały swój pierwotny kształt przez pokolenia a obecnie objęte są ochroną. My odwiedziliśmy Bruffe i Cortinas.
Stałym punktem krajobrazu są tutaj słynne spichlerze espigueiros, które służyły do przechowywania kukurydzy oraz moinhos czyli młyny wodne, niestety w większości zniszczone.
Wykąpać się w wodospadzie
Dzień był tak upalny, że kąpiel w zimniej górskiej wodzie była niezwykle pociągającym pomysłem. Byli tacy co dali się skusić…
Wykąpać się w ruinach wioski
W latach 70-tych na rzece Homem został zbudowany duży zbiornik wodny, który zalał jedną z okolicznych wiosek – Vilarinho Das Furnas. Kiedy poziom wody nie jest wysoki wyłaniają się z niej kamienne ruiny wioski. Miejscowi i turyści lubią odwiedzać to miejsce ze względu na czystą wodę i możliwość plażowania. Po drodze można także zaliczyć kąpiel w niewielkim wodospadzie.
Generalnie Gerês to doskonale miejsce na wakacje. Poza kontaktem z przyrodą daje wiele możliwości aktywnego wypoczynku. W Vila do Gerês można także skorzystać z leczniczych gorących źródeł. Najlepiej wybrać się tam w czerwcu, lipcu bądź sierpniu kiedy jest niewiele deszczowych dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz